Wednesday, December 24, 2014

Moja historia - wszystkim, którzy się boją realizować swoje marzenia.

Whish you all your dreams come true. My story in Polish, English version to follow.

W tym magicznym dniu życzę Wam, abyście spełniali swoje marzenia, te małe, te wielkie i te najbardziej szalone. Z dedykacją dla wszystkich, którzy się boją, moja historia.


To był gorący majowy weekend 2012, Marsylia, od kilku lat spędzam go na Project Management Leadership Institute Meeting (PMI LIM), czyli konferencji liderów PMI. Spotkania te są niezwykle inspirujące. Kiedyś zastanawiałam się dlaczego? Teraz już wiem, bo spotykają się ludzie, którzy dzielą tę samą pasje. W przerwie, kolega opowiada, że zgłosiła się do niego firma z zagranicy, która potrzebowała kilkunastu Project Managerów. U mnie zapala się lampka, czyli zapotrzebowanie jest? Od kilku lat chodzi mi się w głowie własna firma. Trudna jednak to dla mnie decyzja, niełatwo opuścić korporacyjną strefę komfortu. Globalna organizacja, najnowsze technologie, fajni ludzie, benefity, pozycja oraz praca, którą kocham.

Ostatnie wystąpienie zamykające konferencję „Ten Rules for Taming Tigers” (pol.: 10 zasad jak ujarzmić tygrysy) Jima Lawlessa, robi na mnie, i nie tylko na mnie niesamowite wrażenie. Sala śmieje się i płacze. Na koniec w głowie mam tylko jedno:  „Who is writing your story? You or your tigers? Kto piszę moją historię? Ja? Czy jednak moje tygrysy? Odpowiedź jest jedna. Korporacja, napisała przynajmniej kilka rozdziałów. Muszę mieć jego książkę, pomyślałam, i już wiem, że najwyższy czas, żeby coś zmienić.

Książkę dostaję w prezencie, z dedykacją: „Gosia, write your story!”


Maj 2013, kolejny LIM, tym razem Istambuł. Sahar Hashemi opowiada historię jak porzuciła korporację i wraz z bratem założyła sieć kawiarni Coffee Republic. Ja już otworzyłam firmę, ale cały czas boję się opuścić strefę komfortu. Ciągnę 3 wozy: etat w korporacji, pracę w stowarzyszeniu i próbuję rozwijać wymarzone biuro zarządzania projektami,  na które tak naprawdę nie wystarcza już czasu. W lipcu składam wypowiedzenie i czuję niesamowite uczucie wolności.


I kolejna konferencja, wrzesień 2013, Orlando, wystąpienie Carey Lohrenz, która tylko dzięki swojej determinacji została pierwszą kobietą pilotem  myśliwca F-14 i jej słowa: „ Jest tylko jedna rzecz, która powoduje, że nie realizujemy naszych marzeń – strach przed porażką.  Znajdź trzecie wyjście, bądź odważna, podejmuj ryzyko!”, a  na koniec pytanie: „Co masz zamiar zrobić?” Tym razem mam już plan, który zmienia moje życie.

I tak, z połączenia pasji i potrzeby rynkowej na nowoczesne koncepcje zarządzania przedsięwzięciami, zrodziło się biuro zarządzania projektami AgilePMO.

W ciągu ostatniego roku udało mi się nawiązać współpracę z kilkoma firmami w Polsce  i za granicą. Tworzę i prowadzę innowacyjne warsztaty i szkolenia oraz dołączyłam do międzynarodowego zespołu, który pracuje nad nowatorską i unikatową koncepcją zarządzania projektami, komplementarną do istniejących metodyk i podejść. Wkrótce też otwieram biuro w Londynie.

If you can dream it, you can do it. Walt Disney


No comments:

Post a Comment